Na dość długo zawiesiłam prowadzenie bloga, ale już wracam i to z tym co lubię najbardziej - wieś!
No powiedzmy, że z namiastką wsi, ponieważ dzisiejszy post będzie o Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu ( miejscowość leży nad rzeką Sierpiennicą, w województwie mazowieckim, oddalone od Ciechanowa ok.80 km.).
Na teren muzeum prowadzą dwa wejścia i moim zdaniem lepiej kierować się do tego przy trasie Warszawa-Toruń, tzw.kasa-młyn. Usytuowane jest ono w ciekawszym miejscu, przy rzece.
Muzeum Wsi Mazowieckiej to nie jedynie translokowane budynki. Zadbano również o układ przestrzenny, czy wchodzący w jego skład drzewostan - charakterystyczny dla danego terenu. Stworzono tzw.mikro-pejzaże związane z terenami, z których pochodzą przeniesione budynki. Zadbano również o elementy małej architektury, np. krzyże, kapliczki, gołębniki, itp.
Do tej pory na terenie skansenu została odtworzona wieś rzędowa (jest to tzw. rzędówka, czyli wieś o luźnej zabudowie, wzdłuż jednej strony drogi. Po drugiej stronie, prostopadle do drogi , biegły szerokie pasy pól. Ten rodzaj wsi powstawał na ziemiach polskich w XIX w.). Jest to 9 zagród włościańskich z rejonu Mazowsza północno-zachodniego, oraz zagroda z Rębowa. Uzupełnieniem jest kilka samodzielnych zespołów architektonicznych.
Oczywiście zadbano również o odtworzenie wnętrz i ich wystrój zmienia się w ciągu roku, niestety dużym minusem jest niemożność zwiedzania ich. Wnętrza chat można obejrzeć jedynie z sieni, a do tego oddziela nas od nich pleksiglas. Osobiście tego nie lubię i uważam, że chociaż jedna chałupa powinna być "oddana" dla zwiedzających. Powstrzymałam się od robienia zdjęć wnętrzom i posiadam jedynie to jedno.
Chałupy otoczone są warzywnymi oraz kwiatowymi ogródkami, a także pasiekami. Spotkamy również zwierzęta m.in. kozy, krowy, indyki, perliczki, kury, króliki.
My skansen zwiedzaliśmy w okresie "majówki". Na pewno jest wtedy tłoczniej, ale organizowane są w tym czasie różne imprezy, inscenizacje, pokazy, itp. Mieliśmy możliwość kosztowania swojskich, naturalnych wyrobów, np. chleba z masłem, napoju z mniszka lekarskiego, kaszy ze skwarkami. Odbywały się pokazy różnych wiejskich zajęć, np. pranie na tarze, ostrzenie noży, wyrób firanek z papieru, pokaz garncarstwa, tkactwa, mielenie zboża na mąkę. Dzieci mogły zasiąść w szkolnych ławach i pouczyć się kaligrafii, a w następnej zagrodzie spróbować swoich sił w chodzeniu na szczudłach i w innych zabawach.
Do obejrzenia jest również Galeria rzeźby oraz powozownia. Posiadam zdjęcia jedynie z Galerii.
Spędziliśmy 3 godziny w skansenie i niestety nie udało nam się go zwiedzić w całości (ale to dobrze, będę miała powód, żeby tam wrócić). Miejsce jest godne polecenia i myślę, że każdy tam znajdzie coś dla siebie.
Teraz klika zdjęć z opisem:
Kościół i dzwonnica z Drążdżewa:
Dwór z Bojanowa:
Zagroda z Dzierżążni (dom Sołtysa):
Zagrodna z Izdebna Kościelnego:
Zagroda z Czermna:
Trafiliśmy również na kiermasz rękodzieła oraz produktów regionalnych:
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających mojego bloga :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz