czwartek, 11 sierpnia 2016

Park Etnograficzny w Olsztynku





Zanim opiszę naszą kolejną wycieczkę, zaznaczę, że mam bzika na punkcie skansenów i wsi - szczególnie wsi polskiej. Uwielbiam w literaturze opisy przyrody, życia i zwyczajów wiejskich. A kiedy tylko mogę jeżdżę do mojego ukochanego Międzygórza.
No cóż, jednak postaram się bez zbytniej ekscytacji i na ile to możliwe, obiektywnie napisać parę słów o tym muzeum na świeżym powietrzu.
Zacznijmy od kilku faktów, które pochodzą z ulotki informacyjnej.
Historia Muzeum rozpoczyna się na wschodniopruskich terenach, gdzie na początku XX w. podjęto decyzję o utworzeniu muzeum architektury wiejskiej, w którym miały być prezentowane obiekty pochodzące z regionów ówczesnych Prus Wschodnich. Muzeum otwarto w 1913 roku. W roku 1937 ze względu na ograniczoność terenu zapadła decyzja o przeniesieniu budynków z Królewca do Olsztynka. Translokacji dokonano w latach 1938-1942.
W 1969 roku jednostka została przekształcona w Muzeum Budownictwa Ludowego - Park Etnograficzny w Olsztynku. Samodzielne muzeum stało się instytucją o charakterze naukowo-badawczym i oświatowym. Taką placówką pozostaje do dnia dzisiejszego.
Muzeum zlokalizowane jest na pięknym, zróżnicowanym krajobrazowo terenie, o powierzchni liczącej 93 ha. Przez Park Etnograficzny przepływa rzeka Jemiołówka. Do Muzeum należą też pola uprawne, łąki i pastwiska oraz niewielki staw. Aktualnie na 35 ha zgromadzonych zostało 76 obiektów małej i dużej architektury wiejskiej, głównie drewnianej z XIX wieku. Są to budynki mieszkalne i sakralne, zabudowania gospodarcze i przemysłowe. Obiekty pochodzą z terenów dawnych Prus Wschodnich. Dzisiaj ziemie te - Warmia, Mazury, Powiśle i Mała Litwa - należą do Polski, Litwy i Rosji. Wyposażenie budynków stanowią zebrane po 1945r. eksponaty prezentujące metody pracy i obrzędy na wsi w XIX i XX wieku.

Droga do skansenu jest bardzo dobrze oznakowana. Parking jest płatny - od auta osobowego pobierana jest opłata w wysokości 4zł.
Zanim wejdziemy na teren Muzeum mijamy karczmę (nie zachodziliśmy na posiłek, ale zapachy były niesamowite), małą galerię z rękodziełem oraz parę budek z pamiątkami oraz kasę biletową. My za bilet rodzinny zapłaciliśmy 30 zł. - 2 osoby dorosłe i 1-2 dzieci.
Trasa zwiedzania jest dobrze oznaczona. Możemy spacerować według kierunkowskazów lub własnymi ścieżkami.
Wszystkie budynki robiły na mnie ogromne wrażenie. Są to pięknie zachowane, duże domy.

Pierwszy raz spotkałam się z tym, że budynki są całkowicie otwarte do zwiedzania (z kilkoma małymi wyjątkami). Wchodząc do domu przechodzimy przez wszystkie pomieszczenia. A wnętrza są bogato wyposażone i ozdobione.
W kuchniach wiszą suszone zioła, stoją słoiki z przetworami, warzywa i owoce. Można się poczuć jak gdyby miała tam zaraz wejść gospodyni. W jednym z domów jest możliwość dotykania/brania w dłonie wszystkich eksponatów.
 W przydomowych ogródkach rosną wielobarwne kwiaty, różne zioła oraz warzywa.
 Spotkamy również zwierzęta gospodarskie. Krowy, konie, kozy, owce, kury i wiele innych. Kozy oczywiście od razu podchodzą do człowieka - karmienie zwierząt jest zabronione, ale listkiem trawy spokojnie można nakarmić takiego łakomczucha.
Zwierzęta w zagrodach i na łąkach dodają realizmu temu miejscu i są wspaniałą atrakcją nie tylko dla dzieci.
Dodatkowym atutem tego miejsca jest pijalnia ziół. Znajduje się w jednym z drewnianych domów - poznajemy ją od razu, ponieważ z komina leci dym.
W pijalni jest możliwość zakupienia różnego rodzaju herbatek ziołowych, lemoniad z ziołami i ciast domowych. W gorące dni możemy po pijać zioła siedząc w cieniu drzew, na tyłach budynku. W chłodniejsze dni możemy ogrzać się wewnątrz, przy dużym kominku.
W sezonie letnim organizowane są imprezy plenerowe. Niektóre są imprezami cyklicznymi. Podczas imprez jest na pewno tłumniej, ale mamy możliwość przyjrzeć się z bliska pokazom dawnych zajęć i umiejętności, w uczestniczeniu w prezentacjach, prelekcjach, konkursach.
Muszę wspomnieć o małym minusie. Minusem - dla mnie - był brak dokładnych opisów na budynkach, czyli mniej więcej kto mógł taką chatę zamieszkiwać.
A dodatkowo zaskoczył mnie ten oto wóz cygański:
Jest piękny i aż chce się wsiąść i odjechać w siną dal :)
Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do odwiedzenia Olsztynka.



7 komentarzy:

  1. It�s hard to find experienced people on this topic,
    but you sound like you know what you�re talking about!

    Thanks

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Dziękuję za miłe słowa. Jest to pierwszy komentarz na moim blogu, więc tym bardziej cieszy. Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Thank you for your kind words. Regards

      Usuń
  2. A hélice tripla é um modelo universal de inovação.

    OdpowiedzUsuń
  3. Thanks for finally writing about >"Park Etnograficzny w Olsztynku" <Liked it!

    OdpowiedzUsuń
  4. Appreciation to my father who stated to me on the topic of this website,
    this webpage is in fact remarkable.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you for visiting my website. Give my regards for your father.
      Thank you for your comment.

      Usuń