wtorek, 9 sierpnia 2016

Kurozwęki

Kurozwęki to wieś położona w województwie świętokrzyskim. Nazwę miejscowości tłumaczy legenda. Głośne pianie koguta - kur dźwięki -pozwoliło odnaleźć się drużynie książęcej zagubionej podczas polowania w okolicznej puszczy. Wieś jest mała, ale znajduje się w niej zamek, który przyciąga turystów.
Zamek po latach zaniedbań i dewastacji powrócił w ręce potomka przedwojennych właścicieli. Od tego momentu, czyli od lat 90-tych, cały czas trwa proces przywracania zamku do stanu świetności.
Obecny właściciel stworzył tu kompleks turystyczny. Oprócz zamku i parku oferuje hotel, restaurację, mini zoo, plac zabaw, labirynt utworzony w polu kukurydzy, stadninę koni oraz moim zdaniem najciekawszą atrakcję czyli hodowlę bizonów.
Nie musimy wykupować biletów na wszystkie atrakcje. Aktualne ceny znajdziemy w internecie.
My kupiliśmy pakiet, czyli zwiedzanie zamku i jego lochów, przejażdżka wozem wśród bizonów oraz labirynt.
Zamek jak i lochy zwiedza się z przewodnikiem, chociaż tak naprawdę nie są to typowi przewodnicy. Są to osoby z obsługi kompleksu i nie są na pewno dobrze przygotowani do tego rodzaju pracy. Zwiedzanie odbywa się w dość szybkim tempie, informacje są bardzo ogólnikowe - kilka zdań wyuczonych na pamięć.
Zwiedzając lochy przewodnik puszcza nagranie - tu od razu zaznaczam, że warto ustawić się na początku grupy, ponieważ lochy wymuszają na nas chodzenie gęsiego i tył grupy mało co słyszy.
 Jestem pewna, że w zamek włożono dużo pieniędzy, ale jeszcze sporo brakuje. Właściciel stara się o dofinansowanie z Unii Europejskiej na dalszy remont oraz odbudowę fosy.

Następnym punktem była przejażdżka wozem ciągniętym przez traktor, który zabiera nas do stada bizonów. Tu również jedzie z nami przewodnik od którego dowiadujemy się ciekawych informacji na temat tych wielkich zwierząt.
Wóz zatrzymuje się w bardzo bliskiej odległości od stada. Mamy wtedy możliwość przyjrzeć się zwierzętom oraz zrobić zdjęcia. Nie ma mowy o zejściu z wozu, są to leniwe ale bardzo niebezpieczne zwierzęta.
Na koniec zostawiliśmy sobie labirynt. Od kilku lat tworzony jest labirynt w polu kukurydzy. Za każdym razem nawiązuje do innego tematu. W tym roku była to twórczość H. Sienkiewicza. Przed wejściem otrzymujemy mapkę labiryntu oraz krzyżówkę. Bazy z pytaniami do krzyżówki zaznaczone są na mapce. Wszystkie pytania dotyczyły życia i twórczości H. Sienkiewicza.
Jest to naprawdę wspaniała zabawa i radocha. Wbrew pozorom jest to bardzo duży labirynt i można pobłądzić. Na koniec możemy oddać kupony z hasłem z krzyżówki, które biorą udział w losowaniu nagrody.

Na terenie kompleksu znajduje się restauracja która serwuje między innymi dania z mięsem bizonów. Jest również kawiarnia oraz pizzeria. Nie jestem w stanie powiedzieć nic o daniach z restauracji, ale pizzy nie polecam.
Na terenie zamku oraz na zewnątrz znajdują się punkty z pamiątkami.
Ogólnie całość jest warta odwiedzenia.
Pozdrawiam :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz